"Twoje oczy czarujące warte więcej niż tysiące..."

 W tradycji polskiej opiekun zakochanych był patronem chorych i cierpiących. W dzień św. Walentego na Kurpiach odbywały się w świątyniach nabożeństwa, na które przynoszono wota, czyli ofiary w intencji chorych, w postaci ulepionych z wosku serduszek, krążków, czy figur o kształtach antropomorficznych. Świece wotywne, wysokości osoby chorej powierzanej w modlitwach św. Walentemu, przynoszono do kościołów na Pomorzu. W innych regionach naszego kraju pilnowano by we wznoszonych modlitwach nie wypowiadać nazwy choroby, aby "jej bardziej nie prowokować" i by nie przechodzić, zwłaszcza bez wstawiennictwa świętego, przez zamarznięte wody, gdyż lód w tym okresie łatwo pęka.
Obecnie przyjęły się w Polsce obyczaje z krajów zachodnich, gdzie już od wieków dominują walentynki - czyli karty z motywem czerwonych serduszek, kwiatów i innych ozdobnych elementów, zawierające romantyczne wierszyki i sentencje. Warto pamiętać, że wyznania miłosne oraz najlepsze życzenia z tej okazji składane osobom kochanym i bliskim, według tradycji powinny być wysyłane anonimowo.