Marian Paprzycki "Bystry" postrach okupowanego Żyrardowa
Wywiad na terenie okupowanego Żyrardowa zajmował się przede wszystkim rozpoznaniem ruchu kolejowego na trasie Warszawa-Koluszki (była to istotna linia jeśli chodzi o kwestię transportu na front wschodni). Sam Żyrardów był ośrodkiem szpitalnym. W szkołach i domach fabrycznych, które ograniczone ulicami: 1-go Maja, Bielnikową, Parkową i Limanowskiego zostały przekształcone na szpitale, natomiast w Domu Ludowym umieszczono punkt rejestrowania rannych. Aby lepiej kontrolować poczynania Niemców na terenie miasta, wywiad podzielił je na rejony, obserwowane przez dwóch wywiadowców (w meldunkach oprócz informacji wojskowych, należało umieszczać informacje o kolaborantach, volksdeutschach oraz o kobietach, które utrzymywały stosunki z Niemcami).
Od października 1939 roku w Żyrardowie działała Tajna Armia Polska, której dowódcą został mgr Tadeusz Dobrowolski. Następnie TAP podporządkowała się Związkowi Walki Zbrojnej (przemianowany 14 lutego 1942 roku na Armię Krajową) i przyjęła kryptonim „Żaba" w 1940 roku. Komenda nowopowstałego ośrodka miała swoją siedzibę w mieszkaniu Ireny Kaczmarek „Saby" przy ul. Mielczarskiego. W raporcie gen. Tadeusza Bora-Komorowskiego po przeprowadzanej inspekcji z września 1943 roku podano, że na terenie Żyrardowa działa 31 plutonów po około 40 osób w każdym.
Trzecia kampania Armii Krajowej ośrodka „Żaba" podzielona były na trzy plutony (o numerach 7,8 i 9). Na pluton siódmy składały się dwie drużyny, pod dowództwem: plut. Stanisława Fijałkowskiego „Śmigły" i plut. Władysława Przybylskiego „Przebój". W pierwszej drużynie działał żołnierz Marian Paprzycki „Bystry", który między innymi ubezpieczał radiostację, uważany był za dobrego żołnierza. Niestety w czerwcu 1943 roku został aresztowany. Nie ma pewności co do przyczyn jego aresztowania. Jedna wersja mówi o braniu udziału w handlu zbożem, które miało być potem sprzedawane na czarnym rynku, druga natomiast, która rzekomo ma pochodzić od samego Paprzyckiego, że został aresztowany za handel tytoniem. Informacja o jego aresztowaniu nie wzbudziła przerażenia w komendzie AK, ponieważ wierzono, że „Bystry" się wykupi.
Sprawa potoczyła się jednak inaczej. W związku z nasileniem działań dywersyjnych, działacze AK wraz z innymi więźniami został wywieziony do lasu radziejowskiego by tam zostać rozstrzelanym. W tych okolicznościach „Bystry" poszedł na współpracę z Niemcami. Jego działalność okazała się bardzo tragiczna dla żyrardowskiej konspiracji. Kolaborant wydał dowódcę VII plutonu Aleksa Głowackiego „Łysego", łączniczkę Irenę Przybysz „Nieugiętą" i małżeństwo Budzińskich u których w komórce przy ulicy Brzozowej mieścił się skład amunicji oraz wskazał miejsce ukrywania radiostacji (sklep spółdzielczy przy ulicy 1-go Maja koło kina „Słońce".
Kiedy Marian Paprzycki zaczął obawiać się o swoją pozycję, jego współpraca z okupantem znacznie wzrosła. Został tłumaczem żandarmerii i wydał wszystkich swoich kolegów. Jego poczynania były coraz to groźniejsze, ponieważ zaczął posądzać przypadkowych ludzi o konspiracje, co spowodowało, że szefostwo sztabu musiało opuścić miasto.
Od VIII 1943 roku zapadł wyrok skazujący „Bystrego" na śmierć. Organizowane zasadzki na niego, bardzo często kończyły się fiaskiem między innymi do najbardziej dramatycznej akcji doszło 24 października 1943 roku w której wzięli udział Jan Skrowaczewski „Klamanio" i Zdzisław Wolski „Wilk", którzy dostali rozkaz zastrzelenia Paprzyckiego okazało się, że mężczyzna którego zabili był bardzo do niego podobny. A sami dywersanci musieli na niesprawnych rowerach uciekać przed Niemcami.
W marcu 1944 planowano ostatecznie pozbyć się groźnego kolaboranta i do wykonania wyroku śmierci wyznaczono Bronisława Sianoszka „Bronek". Józefa Bałdygę „Kolt", Piotra Oleckiego „Piotr" i Stanisława Rzewulskiego „Staszek". Wykorzystano fakt, że żona Tadeusza Gogoli „Tereba" była koleżanką żon Paprzyckiego. Dnia 19 marca 1944 roku obydwa małżeństwa spotkały się i kiedy zabrakło wódki wyszli na miasto. W momencie kiedy rodziny się rozdzielili (jedna by kupić zakąskę, druga by zakupić alkohol) „Bronek" zastrzelił kolaboranta. Tak zginął postrach Żyrardowa.
Warto dodać, że Niemcy kazali wyprawić mu uroczysty pogrzeb. Jego grobu nie znajdziemy na cmentarzu, gdyż po wojnie jego ciało zostało wykopane przez nieznanego sprawce i ponownie zakopane, tym razem w rowie przeciwpancernym.
tekst na podstawie: E. Dębiński, Żyrardowski Ośrodek ZWZ AK, Żyrardów 2002
|