Pogrom czy odwet

5 lutego 1946 roku do miasteczka Parczew wkroczył oddział żołnierzy WiN pod dowództwem Leona Taraszkiewicza „Jastrzębia”, po krótkiej wymianie ognia zginęły cztery osoby, milicjant oraz trzech przedstawicieli miejskiej samoobrony. Zabici, to Polak i trzech Żydów, wszyscy byli funkcjonariuszami nowej władzy i pracowali na rzecz sowietyzacji lokalnej społeczności. Propaganda partyjna nazwała akcję na Parczew „pogromem”. Wkrótce po interwencji żołnierzy WiN większość mieszkańców Parczewa pochodzenia żydowskiego, z których rekrutowała się samoobrona opuściło miasteczko. Do dzisiaj w różnych wspomnieniach i artykułach prasowych Parczew jest kojarzony z pogromem ludności żydowskiej.

W miniony piątek o godz. 17.00 w Muzeum Mazowsza Zachodniego dr Mariusz Bechta, historyk z Warszawskiego Biura Edukacji Publicznej IPN udowodnił, że interwencja oddziału „Jastrzębia” miała charakter odwetowy i prewencyjny. Zgromadzeni goście mieli okazję wysłuchać niezwykłej prezentacji o stosunkach narodowościowych i politycznych na Podlasiu. Po wykładzie uczestnicy mieli możliwość porozmawiać z prelegentem oraz zakupić książkę „Pogrom czy odwet. Akcja zbrojna Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość w Parczewie 5 lutego 1946 r.”, w której autor zawarł wszystkie szczegóły i dokumenty dotyczące tamtych wydarzeń. Spotkanie z dr Mariuszem Bechtą zostało zorganizowane w ramach miejskich obchodów „Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych”.