|
Skąd wziął się Śmigus-dyngus? Poniedziałek Wielkanocny większości z nas kojarzy się ze zwyczajem oblewania wodą, dlatego mówi się o nim Lany Poniedziałek. Skąd w naszej tradycji ten obrzęd?
Śmigus i Dyngus były niegdyś osobnymi świętami, a ich tradycja sięga XV lub XVI wieku. Śmigusem nazywano zwyczaj polewania woda młodych dziewcząt na wydaniu lub wręcz próby ich zanurzenia w stawie czy rzece, a także smaganie ich po nogach zielonymi gałązkami, głównie wierzbowymi. Panna, która była oblewana wodą częściej niż pozostałe, czuła się wyróżniona, atrakcyjna, wiele wskazywało na to, że o jej rękę ubiegać się będzie wielu kandydatów. Dyngus to z kolei zwyczaj odwiedzania przez młodych mężczyzn domów. Wędrując od domu do domu chłopcy zbierali dyngus – jajka i inne dary. Z czasem te dwa obrzędy zaczęto określać jedną nazwą.
Z Poniedziałkiem Wielkanocnym wiążą się także inne, mniej powszechne dzisiaj zwyczaje. W centralnej Polsce po dziś dzień na terenach łowickiego i w rzeszowskim kultywowany jest obrzęd święcenia pól. Ksiądz udawał się na pole, które kropił wodą używając palmy z Niedzieli Palmowej. Ten zwyczaj ma za zadanie przynieść dostatek i dobrobyt w następnym roku. Na Kujawach w XIX wieku zrodził się stosowany obecnie zwyczaj „powoływanek” dyngusowych. Chłopcy układali wiersze o pannach z najbliższej okolicy, a następnie na największym placu w mieście lub wsi wykrzykiwali je i recytowali. W łowickim po Dyngusie chodzono z pasyjką, na ziemi krakowskiej- z ogrończykiem, w Polsce centralnej chłopcy chodzili z kurkiem dyngusowym. Najpierw był nim żywy kogut, potem zaczęto używać drewnianych lub glinianych figurek, które umieszczano na dwukołowym wózku. To chodzenie z kurkiem ,tak jak polewanie wodą , miało charakter zalotów. Jeżeli któryś z odwiedzających dom spodobał się, był zapraszany do środka na poczęstunek wielkanocny. |
|
|
|
|