Mongolia. Kraina przestrzeni i błekitnego nieba. marzec - maj 2010

 

Mongolia… kraj leżący w sercu Azji, fascynuje egzotyką swej ciekawej, niepowtarzalnej kultury. Kojarzona przez europejczyków głownie z bezkresnymi stepami i pustynią Gobi, zaskakuje różnorodnością przyrody. To kraj rozległych niekończących się stepów, porosłych lasami syberyjskiej
tajgi wysokich gór i ich wiecznie pokrytych śniegiem szczytów a także lodowców. To kraj ogromnych, krystalicznie czystych jezior i rzek, pełnych ryb, dziewiczych lasów oraz surowych pustynnych krajobrazów. To kraj wiecznie błękitnego nieba, gdzie słońce świeci prawie przez cały rok niezależnie od pory roku, to kraj nietkniętej dziewiczej przyrody oraz nieskazitelnie czystego powietrza. W wielu zakątkach tego pięknego kraju można odnieść wrażenie, że jest się pierwszym człowiekiem stąpającym po tych malowniczych krajobrazach.

Mongolia to również kraj o bardzo bogatej wielowiekowej historii, posiadający specyficzną kulturę i tradycje nomadów. Po dziś dzień słynie z kultywowanego koczowniczego trybu życia, bowiem od wieków tradycyjnym zajęciem Mongołów jest hodowla zwierząt. Odwiecznym domostwem mongolskich nomadów jest ger, znana w Polsce pod nazwą jurta, składająca się z jednego pomieszczenia, w którym żyją wszyscy członkowie rodziny. (Taką klasyczną jurtę można będzie obejrzeć na naszej wystawie w Muzeum.) Mieszkańców jurt cechuje spokój, pogoda ducha, stoicyzm i optymizm. Mongolscy nomadzi słyną z gościnności, przyjmując wędrowców süütej caj - herbatą z dodatkiem soli oraz kumysem, (której będzie można zakosztować podczas wernisażu)
To kraj ciszy i przyjaznych ludzi, niepowtarzalnej, egzotycznej kultury i dzikich, bezkresnych stepów.
Białe mongolskie jurty na tle rozległych stepów, narodowe święta i związane z nimi tradycje, praktyki buddyjskie, mongolskie tradycyjne dania oraz stroje, koczownicze życie ludności - to wszystko sprawia, że Mongolia jest niepowtarzalnym, egzotycznym krajem, tak bardzo różniącym się od współczesnej cywilizacji.
Dlatego też już od wieków budziła ona zainteresowanie podróżników, naukowców i badaczy, a obecnie coraz bardziej zaczyna interesować turystów. 

„Ten kto ma przyjaciół, jest jak step rozległy,
kto ich nie ma jest jak dłoń mały” (przysłowie mongolskie).

Mongolia to kraj leżący w sercu Azji, wyżynno-górzysty o powierzchni ponad 15 tys. km2 (5-krotnie większy od Polski). Ludność Mongolii przekroczyła 2,4 mln i stanowią ją w 95% Mongołowie, posługujący się językiem mongolskim. Stolicą i największym miastem jest Ułan-Bator liczący 670 tys. mieszkańców. Miasto to ma tradycyjny kołowy układ ulic i jest największym ośrodkiem kulturalno-społecznym, politycznym i naukowym kraju.
Mongolia fascynuje egzotyką swej ciekawej, niepowtarzalnej ponad tysiącletniej kultury. Kojarzona przez Europejczyków głównie z bezkresnymi stepami i pustynią Gobi, zaskakuje różnorodnością przyrody. To kraj rozległych niekończących się stepów, porosłych lasami Syberyjskiej
Tajgi wysokich gór i ich wiecznie pokrytych śniegiem szczytów a także lodowców. To kraj ogromnych, krystalicznie czystych jezior i rzek, pełnych ryb, dziewiczych lasów oraz surowych pustynnych krajobrazów. To kraj wiecznie błękitnego nieba, gdzie słońce świeci prawie przez cały rok niezależnie od pory roku, to kraj nietkniętej dziewiczej przyrody oraz nieskazitelnie czystego powietrza. W wielu zakątkach tego pięknego kraju można odnieść wrażenie, że jest się pierwszym człowiekiem stąpającym po tych malowniczych krajobrazach.

Mongolia to również kraj o bardzo bogatej wielowiekowej historii, posiadający specyficzną kulturę i tradycje nomadów. Po dziś dzień słynie z kultywowanego koczowniczego trybu życia, bowiem od wieków tradycyjnym zajęciem Mongołów jest hodowla zwierząt. Odwiecznym domostwem mongolskich nomadów jest „ger”, znana w Polsce pod nazwą jurta, składająca się z jednego pomieszczenia, w którym żyją wszyscy członkowie rodziny. Mieszkańców jurt cechuje spokój, pogoda ducha, stoicyzm i optymizm. Mongolscy nomadzi słyną z gościnności, przyjmując wędrowców „süütej caj” - herbatą z dodatkiem soli oraz kumysem.
Narodowym strojem Mongołów jest „deel” – długa tunika ze stójką, przepasana jedwabnym kolorowym pasem „bus” długości nawet do 7 m. „Deel” noszony jest zarówno przez kobiety, mężczyzn jak i dzieci. Jest swoistym dziełem sztuki ze względu na bogate zdobienia (hafty, ornamenty, aplikacje). Ważnym elementem stroju jest nakrycie głowy. Mongołowie w czasie powitań zakładają czapkę, aby wyrazić szacunek gospodarzowi. Uzupełnienie stroju stanowią buty z szerokimi cholewami i zagiętymi do góry noskami. W zależności od pory roku wewnątrz nosi się filcowe skarpety, których górny brzeg jest bogato wyszywany.   
Mongolia to kraj ciszy i przyjaznych ludzi, niepowtarzalnej, egzotycznej kultury i dzikich, bezkresnych stepów.
Białe mongolskie jurty na tle rozległych stepów, narodowe święta i związane z nimi tradycje, praktyki buddyjskie, mongolskie tradycyjne dania oraz stroje, koczownicze życie ludności - to wszystko sprawia, że Mongolia jest niepowtarzalnym, egzotycznym krajem, tak bardzo różniącym się od współczesnej cywilizacji.
Dlatego też już od wieków budziła ona zainteresowanie podróżników, naukowców i badaczy, a obecnie coraz bardziej zaczyna interesować turystów.

 

Jurta przy Muzeum

    Zwiedzający wystawę „Mongolia. Kraina przestrzeni i błękitnego nieba” mają niecodzienną okazję obejrzeć od środka prawdziwą mongolską jurtę. To tradycyjne mieszkanie koczowniczych ludów Mongolii wraz z wyposażeniem przywędrowało do Żyrardowa dzięki uprzejmości Stowarzyszenia Polska – Mongolia. Muzeum zachęca wszystkich do obejrzenia tego nietypowego domostwa oraz wystawy, dzięki którym możemy przenieść się do tego egzotycznego kraju i podziwiać jego przepiękne krajobrazy i ciekawą kulturę.

„Jurta (Ger) jest tradycyjnym mieszkaniem koczowników, zbudowanym z drewnianej kraty pełniącej rolę szkieletu, pokrytego wojłokiem i brezentową tkaniną. Mongolska jurta posiada prawie trzy tysiące letnią historię. Plemiona zamieszkujące mongolską ziemię z dawnych czasów prowadzili koczowniczy tryb życia, w związku z tym potrzebowali schronienia o prostej konstrukcji, które szybko dałoby się złożyć i rozebrać i które chroniłoby przed surowym klimatem. Tym wszystkim wymaganiom sprostała jurta. Dzisiejszy wygląd jurty sformował się w procesie długoletnich doskonaleń. Okrągła forma jurty pozwala racjonalnie wykorzystać całą przestrzeń, rozmieszczenie wszystkich mebli i przedmiotów w jurcie jest z góry ustalone. Wejście zawsze znajduje się od strony południowej, piec- tagan zawsze znajduje się w środku, w południowo-zachodniej części znajduje się uprząż, siodło i skórzany worek na kumys z kijem do mieszania fermentującego napoju, a w północno-zachodniej skrzynie na ubranie, w północno-wschodniej łóżko, a we wschodniej części szafki i naczynia kuchenne. W dawnych czasach także miejsce  dla gości było z góry oznaczone w zależności od płci i stanowiska. Mężczyźni sadzani byli w prawej-zachonej części a kobiety w lewej. Czym bardziej dostojny był gość tym bardziej na północ był sadzany.
Rozmiary jurty zależały od ilości w niej żyjących osób. Zazwyczaj jurta ma od 4 do 12 ścian. Drewniany szkielet i inne elementy jurty są lekkie i wygodnie w montażu i w transporcie. Waga średniej wielkości jurty wynosi około 240 kg. Składanie i rozkładanie jurty odbywa się w określonym porządku. Najpierw układa się podłogę, na podłodze ściany, które składają się z drewnianych kratek, poszczególne sekcje łączy się jedną z drugą i razem z drzwiami, potem całość obwiązuje się sznurem. W środku na dwóch kolumnach ustawia się toono (okrągłe okno) i łączy się z konstrukcją szkieletową drewnianą. Całość pokrywa się białym cienkim płótnem a potem wojłokiem i opasuje trzema rzędami włosianego sznurka. Jurta jest dość wytrzymała na wiatry, i nie rozwali się nawet przy trzęsieniu ziemi. W jurcie dobrze rozwiązana jest cyrkulacja powietrza. Jeśli w murowanym domu w ciągu jednej godziny powietrze zmienia się 1-2 razy, to w jurcie 50-100 razy.  Osobliwością jurty jest też to, że ona może służyć jako zegar słoneczny. Promień słoneczny wpadając do jurty przez wierzchnie okno i pełzając po kratkach ściennych daje możliwość dość dokładnie określić godzinę.” www.mongoluls.pl